20 lipca 2012

Deidara x Itachi 3 (shonen-ai)


Po dwóch godzinnach żmudnej wędrówki dotarli do wioski liścia. Shinobi z Konohy spodziewali się ich i wysłali '' komitet powitalny'' złożony z najlepszych ninja na czele z Naruto. 
Pein zmiótł wszystkich ninja oprócz Naruto swoją techniką. Naruto został sam na środku pola bitwy, drżąc ze wściekłości. W jego oczach czaiła się żądza mordu.
- Akatsuki, zabiję każdego z was!
W chwili wypowiadania tych słów ciało Naruto pokryło się lisią powłoką.
- Kage bushin no jutsu - zawołał Naruto, tworząc jednego klona. Kumulując czakrę w dłoni stworzył Rasengan. 
Naruto gorączkowo rozglądał się za potencjalnym przeciwnikiem. Dostrzegł Itachiego i postanowił go zabić za krzywdy, które wyrządził Sasuke.
Itachi stał jakieś 50 metrów przed Naruto i przyglądał się Deidarze, który był obok. Kątem oka zauważył ruch i gdy zorientował się co się dzieje został odepchnięty z lini ataku. To on był celem ale to Deidara ratując go przyjął na siebie śmiertelny cios. 
Hidan, Sasori, Tobi i Pein odciągneli Naruto od Deidary. Wciągneli go do krwawej walki.
Deidara leżał w kałuży własnej krwi, umierając gdy Itachi do niego się przyczołgał. 
- Deidara, słyszysz mnie? - panika w głosie Itachiego była nie do zniesienia.
- Uhm - wydusił Deidara.
- Nie możesz teraz umrzeć! Ja cię kocham! - krzyczał Itachi, potrząsając nim.
- Ja ciebie też kocham - wyszeptał słabnącym głosem Deidara - Kocham cię ... - powtórzył i życie z niego uleciało.
Ciałem Itachiego wstrząsnął szloch. Przytulił do siebie stygnące ciało Deidary i kołysał się w przód i tył. Kiedy ciało w jego ramionach zwiotczało, ułożył je delikatnie na ziemi. Itachi wzrok miał pusty, nie wyrażający żadnych emocji.
- Naruto... - wyszeptał - Zabije cię!
Rzucił się w stronę Naruto próbując nawiązać kontakt wzrokowy. Kiedy mu się udało, złapał go w swoje genjutsu. Uwięził Naruto w świecie iluzji, torturując go tak długo aż stracił cała swoją czakrę. 
Naruto uwolniony z genjutsu był podobny do warzywa. Pein chwycił go za włosy, ogłuszył ciosem w głowę i związał go. Hidan wziął Naruto na plecy. 
- Ruszamy z powrotem do kryjówki - rzekł Pein - Misja wykonana, Kyubi został schwytany.
Itachi uklękł nad ciałem Deidary i złożył ostatni pocałunek na zimnych ustach ukochanego. 
- Itachi, musimy iść - zawował Sasori, podchodząc do niego.
Uchiha wstał z kolan, otrzepując brud i wycierając łzy z oczu.
- Rozumiem - rzekł Itachi. 
Ostatni raz spojrzał na Deidare i oddalił się powolnym krokiem. 
Sasori pochylił się nad Deidarą i zamknął mu oczy. I tak samo jak Itachi oddalił się od ciała.
***
To już koniec tego opowiadania.
Czekam na komentarze :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz