20 lipca 2012

Sasuke x Naruto. Uczucia ukryte w liściach (yaoi)


Naruto jak zwykle ternował w tym samym miejscu. Jeszcze przed chwilą był z nim Jiraiya ale zmył się pod pozorem misji. W rzeczywistości poszedł do baru poderwać kilka panienek. Naruto domyślając się, że Jiraiya nie wróci, podniósł się z ziemi i ruszył na skraj polany gdzie miał ustawione cele. Wyciągnął shuriken i rzucił. Gwiazdka nie trafiła w cel tylko poleciała gdzieś dalej.
" Jakim cudem Sasuke może tak dobrze rzucać?" 
Jego myśli znowu zajmował Sasuke. Uśmiech, oczy, postawa... To wszystko Naruto miał przed oczami po raz kolejny.
" Dlaczego ja o nim myśle?!" 
Skarcił się w myślach i wrócił do treningu lecz gdy kolejny shuriken nie trafił, zrezygnowany opadł na ziemię.
" Co się ze mną dzieje? Nie mogę się na niczym skupić. To przez tego przeklętego Uchihę! "
***
Jiraiya siedział na drzewie i obserwował postępy treningu Naruto lecz na razie nie wiedział rezultatów. Kątem oka zobaczył, że do nieświadomego Naruto zbliża się Sasuke. Od kilku dni wyczuwał między nimi napięcie i miał nadzieję, że w końcu rozwiążą swoje sprawy, bo zawalają misję.
***
Kiedy Naruto siedział z zamkniętymi oczami, Sasuke podszedł do niego od tyłu. Pochylił się nad uchem Naruto i powiedział:
- Cześć, młotku!
Naruto aż podskoczył z przerażenia. Serce biło mu jak oszalałe a Sasuke stał sobie spokojnie, ciesząc się z udanego kawału. 
- Chcesz żebym padł na zwał! - zawołał Naruto.
- Oczywiście, że nie ale pomyślałem sobie, że może masz ochotę na mały sparing w ramach twojego treningu?
- Hmm... no dobra.
Staneli na dwóch końcach polany, mierząc się wzrokiem i próbująć odgadnąć jaki ruch wykona przeciwnik.
Pierwszy zaczął Sasuke. Wykonał pieczęcie po czym krzyknął;
- Katon, Goryuka no jutsu
Naruto zręcznie się uchylił. Teraz jego kolej na zaprezętowanie techniki:
- Kage bushin no jutsu! 
Kolny Naruto otoczyły Sasuke i zaczeły na niego nacierać. Sasuke pokonał je wszystkie. Zwrócił się w stronę Naruto i obydwaj jak na zawołanie zaczeli biec w swoim kierunku.
Naruto wycelował pięścią w twarz Sasuke lecz on się uchylił próbując podciąć Naruto, który w ostatniej chwili podskoczył. Sasuke tego się spodziewał i chwycił go za koszulkę powalając na ziemię. Usiadł na nim okrakiem i przygwoździł mu ręce nad głową. Naruto szarpnął się i teraz to on siedział na Sasuke. Zaczeli się tak turlać, walcząc o dominację. Po kilku minutach Sasuke znów był na górze. Tym razem jego twarz była niebezpiecznie blisko Naruto. 
- Sasuke... - wyszeptał Naruto wpatrując się w czarne oczy Uchihy. Zdawało mu się, że tonie w ich głebi. 
Oczy Sasuke pociemniały jeszcze bardziej gdy przybliżał swoje usta do ust Naruto.
Natarł na nie agresywnie i zachłannie. Naruto gwałtownie wciągnął powietrze gdy Sasuke polizał jego wargi, rozchylając je aby utorować sobie wejście dla języka. Gdy wtargnął językiem do śroka, pieścił podniębienie i policzki. Usta Naruto złapały rytm i zaczeły oddawać pocałunek z taką samą pasją. Ich języki to się dotykały to się wycofywały aby zaraz potem się spotkać. Sasuke odsunął się od Naruto aby złapać oddech.
Zarumieniony Naruto próbował uporządkować myśli i uczucia. Nie rozumiał dlaczego tak mu się podobał ten pocałunek. Nie było tak przyjemnie nawet gdy Sakura go pocałowała.
"Przecież nie jestem gejem, prawda? " 
Lecz w tej chwili nie był tego taki pewny. Pragnął aby Sasuke wziął go tu i teraz. Dłużej mógłby nie wytrzymać kiedy Sasuke tak na niego patrzy.
- Chcę tego Sasuke... - wyszeptał Naruto wbrew zdrowemu rozsądkowi. - Chcę to zrobić z tobą.
Sasuke tylko skiwnął głową. Przybliżył się do Naruto, ocierając się o niego ciałem i delikatnie popchnął aby się położył. Tym razem całował go delikatniej, jakby już się nie bał odrzucenia. Gładził językiem podniębienie blondyna, zmuszając go aby oddawał pocałunki. Sauske przerwał pocałunek aby przejechać językiem po szyji lekko ją ssąc i dojechać do ucha by je przygryść. Wyraźnie widział, że Naruto coraz bardziej się podnieca. Słyszał jego śmiałe jęki i westchnienia. Przejechał językiem po torsie blondyna zatrzymując usta na sutku. Najpierw go polizał. Zachęcony długim jękiem Naruto wziął go do buzi i zaczął ssać i na zmiane podgryzać. Naruto coraz bardziej wił się pod dotykiem Sasuke i czuł, że w spodniach ma mniej miejsca. Ręce Sasuke zjeżdżały niżej aż w końcu zatrzymały się na pasku od spodni. Naruto poruszył biodrami co Sasuke uznał za zgodę i zdjął jego dżiny wraz z bokserkami.
"Naruto ma się czym pochwalić lecz mój nie jest gorszy" - pomyślał Sasuke, widząc pod sobą nagiego Naruto.
Chwycił w rękę męskość Naruto, który drżał pod dotykiem Sasuke. Przejechał palcami po czubku, delikatnie go drażniąc. Ustami zjeżdżał coraż niżej, zostawiając mokry ślad aż dojechał do krocza blondyna. Przejechał językiem po całej długości penisa Naruto aby na koniec wziąść go całego do buzi i ssać. Sasuke poruszał teraz głową w przód i tył, zaciskając usta to je rozliźniając.
- Ach... Sasuke. Szybciej!!!
Palce Naruto zacisnęły się w pięści.
Ruchy Sasuke stały się szybsze i gwałtowniejsze. Czuł, że Naruto długo już nie wytrzyma dlatego zacisnął usta po raz ostatni na członku blondyna, wywołując jego jęk i wyjął go z buzi.
- Odwróć się - nakazał Naruto, który natychmiast spełnił polecenie.
Sasuke pozbył się swoich ubrań. Złapał Naruto za pośladki przesuwając dłoń aż dojechał do dziurki. Przez chwile jego palce ją masowały lecz ich miejsce zastąpił język którym wszedł do środka. Język gładził wnetrze Naruto, który wił się z rozkoszy. Sasuke poczuł jak mu staje. Zamiast języka we wnętrzu Naruto pojawił się palec Sasuke a chwile później drugi, przygotowując go na wejście czegoś większego.
- Auu... - zawył Naruto gdy palce zaczeły się w nim poruszać - Sasuke, wyjmij je! 
- Cicho bądź. Zaraz przestanie boleć.
Uchiha stymulował stosunek palcami. Poruszał nimi w przód i w tył coraz dalej wpychając je we wnętrze Naruto. Uzumaki czuł, że ból zastępuje powli rozkosz. Z jego gardła wyszedł długi jęk gdy był już na granicy spełnienia. Sasuke zaareagował natychmiast, wyjmując palce z Naruto. Nacelował swoją męskością i jednym płynnym ruchem wszedł w Naruto. Uzumaki wygiął się w łuk. Sasuke chwile odczekał nim zaczął się w nim poruszać. Kilka silnych pchnięć wystarczyło aby Naruto się spuścił na trawę. Sasuke nie był jeszcze zaspokojony. Przyśpieszył tempo, wchodził w Naruto aż po jądra. Oboje dyszeli i wydawali jęki spełnienia. Uchiha był już blisko szczytu. Jedno, drugie, trzecie pchnięcie i wytrysnął się do wnętrza Naruto. Wyciągnął swoją męskośći i spojrzał na rozanieloną twarz Uzumakiego. 
- Sasuke... to było cudowne - powiedział Naruto schrypniętym głosem.
- Dobrze, że cię się podobało. Muszę przyznać, że mi też ale nie myśl sobie, że to kiedy kolwiek się powtórzy. Po prostu założyłem się z Gaarą o 100 yenów, że cię przelece. Udało mi się.
- Ale Sasuke... - głos Naruto się załamał - Myślałem, że coś dla ciebie znacze.
- Bądźmi szczerzy Naruto. Jesteś śmieszny, denerwujący, wkurzający a do tego jeszcze łatwy. 
Po tych słowach zostawił zdruzgotanego Naruto i oddalił się gwiżdząc wesoło.
Kiedy Sasuke był już poza zasięgiem wzroku Naruto, ten rozpłakał się, wyzywając się od najgorszych. Jego serce zostało rozerwane na miliony drobnych kawałków i wiedział, ze tylko Sasuke może je złożyć w całość. 
***
Jiraiya siedząc na drzewie obserwował całą walke Naruto z Sasuke lecz gdy Uchiha pocałował Uzumakiego o mały włos jego oczy nie wyszły z orbit. Sięgnął do plecaka po lornetke aby lepiej widzieć. Przy okazji wyjął notes i długopis.
"Doświadczeń nigdy za dużo" - pomyślał.
Musiał zbierać materiały do nowej książki gdzie postanowił wprowadzić wątek yaoi. Dokładnie opisał seks tych dwoja, postanowiając kiedyś to wykorzystać. Pogrążony w notowaniu przegapił moment odejścia Sasuke. Zobaczył na polanie tylko płaczącego Naruto. Zeskoczył z drzewa i ruszył w stronę blondyna, pragnąc go pocieszyć. W końcu był jego ojcem chrzestnym i kochał go jak syna.
***
- Przepraszam Naruto - wyszeptał Sasuke wiedząc, że Naruto go nie może usłyszeć. - Kocham cię ale ty nigdy się o tym nie dowiesz.
"Moim celem jest zabicie Itachiego a żeby to zrobić muszę pozbyć się uczuć. Ty, Naruto musisz mnie znienawidzić za wszelką cenę." - pomyślał

Odszedł pogrążony w rozpaczy, że skrzywdził osobą, którą kocha lecz nie miał innego wyjścia.
************************************************************************************************************
Mam coś poprawić? Możecie pisać jakie paringi chcecie a ja postaram się o nich napisać. :)

12 komentarzy:

  1. Super opowiadania przeczytalam wszystkie i kocham je! Najlepsze byly te o Deidarze i Itachim. Moglabys napisac dalsze czesci o Sebastianie i Cielu bo tez byly fajni! Pozdrawiam!!!
    Twoja fanka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miły komentarz! Bardzo się ciesze, że moje opowiadania ci się podobały :) Postaram się napisać dalsze części o Sebastianie i Cielu ale nie wiem kiedy. :)

      Usuń
  2. To było wspaniałe, ale na koniec oczy mi się załzawiły. *^*
    Powodzenia w pisaniu dalszych opowiadań yaoi! ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne *-*, dodajesz jeszcze? Kurcze, szybko te fajne Yaoi'e się kończą :<. Jak jeszcze żyjesz zrobiłbyś takie rozdiałowe *O*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodaję a przynajmniej mam taki zamiar ale brak czasu i weny wykańcza :) Rozdziałowe mówisz? Dobry pomysł! Muszę się wziąć porządnie do roboty.

      Usuń
  4. Heh... to było... inne... już po tym całym nie było czegoś typu: och, Sasuke... kocham cię! jesteś wspaniały! Tylko prosto z mostu: nie no sorry stary założyłem się z kumplem że cie przelecę. papa! jednym słowem Wow

    OdpowiedzUsuń
  5. Dupna była ta scena seksu, oj dupna.
    Jeszcze to zakończenie: kocham cię Naruto, ale nie mogę ci tego wyznać ojoooj. Co za dramat! Zepsuło wszystko.
    Nie jest to zbyt ambitne ani ciekawe ani szczególnie zachęcające. Szczerze mówiąc, gdyby to było moje pierwsze yaoi, to bym się zraził, ale (na całe szczęście) nie jest. Popracuj też nad szczegółami, drobnymi błędami w pisowni (przygryść, serio, przygryść? Płaczę.) i bardziej rozbudowaną akcją, bo jak na razie ta leci sobie łeb na szyję. Tu się biją, tam już seks widać na horyzoncie, takie to jakieś niezgrabne i niedopasowane. Żeby dobrze pisać trzeba też włożyć w to jakieś siły oprócz zapisania wszystkiego, rozwinięcia i myśli: no to zobaczymy, może będzie dobrze, przecież nikt nic nie zauważy ponieważ, dla fanów yaoi liczy się tylko dużo seksu w opo. Mdli mnie gdy widzę, że niektóre osoby piszą w takim założeniu. Lepiej odejść od komputera, po od tym podobnych wypocin można tylko stracić humor...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten one-shot został napisany kilka lat temu. Wtedy dopiero zaczynałam pisać i wiem, że nie jest to najlepszy one- shot. Liczyłam się z faktem, że ktoś to skrytykuje i pokaże mi gdzie robię błędy. Samemu ciężko jest ocenić. Jeśli ktoś jeszcze ma jakieś uwagi bądź krytykę to napiszcie. Nie obrażam się kiedy ktoś mówi mi, że coś źle robię. Staram się wtedy poprawić ale uzasadniajcie swoje uwagi, bo komentarz w stylu "Głupie, bo głupie" mi nic nie da. ;)

      Usuń
  6. Zaczepiste <3 Podoba mi sie Twój styl pisania. Przy okazji zapraszam na swojego bloga ^^ http://mogenapisactenshit.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne są twoje opowiadania *.*

    OdpowiedzUsuń